Przejdź do głównej zawartości

Mateusz Libera „Popioły Ellen. Cień i stal” 🤎


[współpraca reklamowa @mateusz__libera] 

🤎 RECENZJA PATRONACKA 🤎

Mateusz Libera „Popioły Ellen. Cień i stal” 

Szukasz książki z politycznymi intrygami i krętymi zwrotami akcji? Nie szukaj dalej! Mam coś dla Ciebie!

Widzisz, pewne rzeczy dzieją się wbrew naszej woli, a my musimy być gotowi na wszystko. Na dobre i na złe. Na życie w dostatku i na sen pod gołym niebem.

Niefortunne zdarzenia, które padły cieniem na Imperium Elleńskie, podzieliły osoby politycznie. I choć mogłoby się wydawać, że kryzys został zażegnany, gdyby nie na przyjęciu urodzinowym księżniczki Alais doszło do pojedynku... 

Książka z gatunku fantasy może to nie sprawić, że będzie odpowiednia dla wszystkich odbiorców, więc jeśli ktoś nie czyta takiej literatury na co dzień, może mieć kłopot z odbiorem, ponieważ jest dużo nazw i postaci, które mogą przysporzyć trudność w zapamiętaniu, ale tym, którzy są zaznajomieni z tym gatunkiem, może się ona naprawdę spodobać. Myślę, że dla miłośników będzie świetną zabawą. Ja traktuję to jako dobry przerywnik, który pozwala przenieść się w inne miejsce i oderwać od szarej rzeczywistości. Z czasem idzie gładko, akcja nabiera tempa i nie sposób się oderwać. Naprawdę podobały mi się pomysły przedstawione przez autora, a także fabuła. Używa pięknych zwrotów i zdecydowanie ma talent do słów, potrafi wyraźnie pisać i ma duży potencjał do tworzenia fantastycznych światów, które wciągają czytelników w przygodę o wysoką stawkę. 

Oto jak bohaterowie muszą zmierzyć się z konsekwencjami swoich czynów. Gorąco polecam! Ja nie mogę się doczekać drugiej części i rozstrzygnięcia zwaśnionych rodów. 

Na stronie autorskiej papierowa książka do nabycia w atrakcyjnej cenie 29,90 zł 💸❗ Śpieszcie się, bo zostało tylko dwadzieścia jeden sztuk ‼️ 📖
A dla osób, które wolą wersję elektroniczną, „Popioły...” są na Woblink, Legimi i Empik Go. 🔥

#mateuszlibera #fantastykapolska #fantasybooks #popiołyellen 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Colleen Hoover "Wszystkie nasze obietnice" ❤️

Colleen Hoover "Wszystkie nasze obietnice" ❤️ Fabuła koncentruje się na związku Quinn i Grahama. Poznali się w przykrych okolicznościach, ale sześć miesięcy później spotykają się ponownie i zaczyna się kochający związek. Jednak dzień przed ślubem para złożyła obietnicę, że jeśli kiedykolwiek będą chcieli rozwodu, otworzą drewniane brązowe pudełko z tajną zawartością. Cokolwiek jest w środku, może być ich zbawczą łaską.  Hoover skrupulatnie, ale realistycznie porusza główne tematy komunikacji i niepłodności. Jest tak wiele par, które radzą sobie z takimi sytuacjami. Aby pokazać jak głęboka była miłość tej pary autorka przeplata początek ich związku z teraźniejszym, zmagającym się małżeństwem. Odczuwałam każdą emocję, każde złamane serce i każdy mały triumf. Uwidacznia się tu czasami brzydka strona małżeństwa, wraz z pięknem i radością bezwarunkowej miłości. To temat dla par i ludzi, aby zdać sobie sprawę, że komunikacja jest tak bardzo ważna. To obowiązkowa lektura dla par będ...

Joanna Balicka „Kontrakt” ✈️

Joanna Balicka „Kontrakt” ✈️ Aurora Grey to dwudziestopięciolatka, która została stewardessą, i aby uczcić nową pracę, postanawia razem z przyjaciółką zorganizować imprezę, ale nie wszystkim to pasuje. Tajemniczy i gburowaty mężczyzna zwraca jej uwagę. Dziewczyna nie spodziewa się, że on będzie kapitanem samolotu. Jak się dogadają?  Początek był dobry, ale później się posypało. Historia byłaby interesująca, gdyby nie liczne powtórzenia oraz błędy stylistyczne, a nawet ortograficzne. I muszę z przykrością stwierdzić, że to jest coś, co mnie na ten moment odpycha od zakupu jakichkolwiek książek z tego wydawnictwa. Ja rozumiem, że mogą zdarzyć się raz na jakiś czas, lecz nie z taką dużą ilością. To psuje ogólny wygląd całej powieści. Ja nie oczekuję, nie wiadomo czego od erotyku, ale wypadałoby doszlifować język, bo aż razi w oczy. Chaos i absurdy również. Sceny zbliżeń trochę podjeżdżają tandetą, bo zero ekscytujących chwil, ale cóż... może tak miało być?  Zwracacie uwagę na błę...

Moja opinia o książce „Potęga światła” Łukasza Zarembskiego 📌

Łukasz Zarembski „Potęga światła” ☀️ Bo jesteśmy jak żeglarz na morzu. Jeśli nie znamy celu, dokąd płyniemy i nie weźmiemy odpowiedzialności za stery, nie podejmiemy decyzji za pomocą myśli, to rozbijemy się o skały. Lub dopłyniemy tam, gdzie będziemy nieszczęśliwi. Jeśli nie znamy celu i będziemy pytać innych o drogę, gdzie warto płynąć, to również może się okazać, że nie będziemy tam szczęśliwi. Odpowiedzi o cel podróży trzeba szukać w sobie.  Jednym z głównych przesłań książki jest to, że uzdrowienie nie polega tylko na zajmowaniu się objawami fizycznymi, ale także na rozwoju emocjonalnym i duchowym. Duchowa podróż, która zaprasza czytelników do eksploracji energetycznych podstaw życia. Aby wewnętrzny spokój był odporny i prawdziwy, musi być wewnętrznie ustanowiony i celowo pielęgnowany. Tylko ty możesz dać sobie dar życia w harmonii. Mimo że ludzie budują swój pokój na różne sposoby i za pomocą różnych praktyk, jego wewnętrzne rusztowanie wymaga 7 filarów, aby było ...