Przejdź do głównej zawartości

Emilia Rejner „Fjolnmara. Tom I. Utara” (recenzja patronacka)


💜 RECENZJA PATRONACKA 💜

Emilia Rejner „Fjolnmara. Tom I — Utara”

Literatura jest zarówno sposobem na ucieczkę od realnego świata i jego zrozumienie, jak i rozrywkę podczas poznawania natury siebie oraz odkrywania możliwości ludzkich emocji i wyobraźni. Fantastyka jest jednym z najczystszych i najlepszych przykładów tego, jak książki mogą spełniać podwójną funkcję eskapizmu i eksploracji. 

Thekkir Aheidvahl wraca z długiej wyprawy i oznajmia swojemu klanowi o zapomnianym przez innych mieście zwanym Var Arrod. Sześć klanów postanawia zobaczyć zaginioną osadę, a w niej tajemniczą utarę. Młoda wojowniczka Eyjagrani wybiera się, aby zbadać ten teren i dowiedzieć się, dlaczego została opuszczona. 

Język i styl na bardzo dobrym poziomie. Człowiek zachwyca się scenerią, skandynawskimi zwyczajami bohaterów i nieznaną przygodą, którą odkrywamy z każdą przewracaną kartką. Istnieją różne grupy etniczne, gatunki, obszary i kasty posiadające najróżniejsze zdolności, a także mnóstwo innych szczegółów, które nie będą miały sensu, dopóki nie przeczytasz książki – bądź przygotowany, gdy po raz pierwszy zostaniesz wprowadzony do tego nowego wszechświata.

Przed każdym rozdziałem umieszczona jest ilustracja zwiastująca wydarzenia. To dobry zabieg, szczególnie dla oka. Dużo miejsc, imion, opisów ludzi gór, obrzędów. Podejrzewam, że ktoś może mieć trudności w zapamiętaniu lub w wymówieniu nazw, lecz jest to kwestia do opanowania, gdyż na końcu książki znajduje się słowniczek. Autorka pomyślała o nas i ułatwiła nam tę drogę, z czego bardzo się cieszę. 

Pokrętna powieść, piękna i głęboko niepokojąca. Można ją przeczytać za jednym razem, a im więcej odkrywasz, tym bardziej pragniesz dowiedzieć się, jakie sekrety kryją się pod powierzchnią.

„Fjolnmara. Tom I. Utara” to lektura obowiązkowa dla fanatyków fantasy, wyróżniająca się bogatym i szczegółowym światem, satysfakcjonującą historią o lojalności i odwadze oraz fantazyjnymi postaciami. Powinna znaleźć się na półce każdego miłośnika fantasy. 💜

Lubicie nordyckie klimaty?

#współpracareklamowa 
Reklama z Wydawnictwem AlterNatywne 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Colleen Hoover "Wszystkie nasze obietnice" ❤️

Colleen Hoover "Wszystkie nasze obietnice" ❤️ Fabuła koncentruje się na związku Quinn i Grahama. Poznali się w przykrych okolicznościach, ale sześć miesięcy później spotykają się ponownie i zaczyna się kochający związek. Jednak dzień przed ślubem para złożyła obietnicę, że jeśli kiedykolwiek będą chcieli rozwodu, otworzą drewniane brązowe pudełko z tajną zawartością. Cokolwiek jest w środku, może być ich zbawczą łaską.  Hoover skrupulatnie, ale realistycznie porusza główne tematy komunikacji i niepłodności. Jest tak wiele par, które radzą sobie z takimi sytuacjami. Aby pokazać jak głęboka była miłość tej pary autorka przeplata początek ich związku z teraźniejszym, zmagającym się małżeństwem. Odczuwałam każdą emocję, każde złamane serce i każdy mały triumf. Uwidacznia się tu czasami brzydka strona małżeństwa, wraz z pięknem i radością bezwarunkowej miłości. To temat dla par i ludzi, aby zdać sobie sprawę, że komunikacja jest tak bardzo ważna. To obowiązkowa lektura dla par będ...

Joanna Balicka „Kontrakt” ✈️

Joanna Balicka „Kontrakt” ✈️ Aurora Grey to dwudziestopięciolatka, która została stewardessą, i aby uczcić nową pracę, postanawia razem z przyjaciółką zorganizować imprezę, ale nie wszystkim to pasuje. Tajemniczy i gburowaty mężczyzna zwraca jej uwagę. Dziewczyna nie spodziewa się, że on będzie kapitanem samolotu. Jak się dogadają?  Początek był dobry, ale później się posypało. Historia byłaby interesująca, gdyby nie liczne powtórzenia oraz błędy stylistyczne, a nawet ortograficzne. I muszę z przykrością stwierdzić, że to jest coś, co mnie na ten moment odpycha od zakupu jakichkolwiek książek z tego wydawnictwa. Ja rozumiem, że mogą zdarzyć się raz na jakiś czas, lecz nie z taką dużą ilością. To psuje ogólny wygląd całej powieści. Ja nie oczekuję, nie wiadomo czego od erotyku, ale wypadałoby doszlifować język, bo aż razi w oczy. Chaos i absurdy również. Sceny zbliżeń trochę podjeżdżają tandetą, bo zero ekscytujących chwil, ale cóż... może tak miało być?  Zwracacie uwagę na błę...

Moja opinia o książce „Potęga światła” Łukasza Zarembskiego 📌

Łukasz Zarembski „Potęga światła” ☀️ Bo jesteśmy jak żeglarz na morzu. Jeśli nie znamy celu, dokąd płyniemy i nie weźmiemy odpowiedzialności za stery, nie podejmiemy decyzji za pomocą myśli, to rozbijemy się o skały. Lub dopłyniemy tam, gdzie będziemy nieszczęśliwi. Jeśli nie znamy celu i będziemy pytać innych o drogę, gdzie warto płynąć, to również może się okazać, że nie będziemy tam szczęśliwi. Odpowiedzi o cel podróży trzeba szukać w sobie.  Jednym z głównych przesłań książki jest to, że uzdrowienie nie polega tylko na zajmowaniu się objawami fizycznymi, ale także na rozwoju emocjonalnym i duchowym. Duchowa podróż, która zaprasza czytelników do eksploracji energetycznych podstaw życia. Aby wewnętrzny spokój był odporny i prawdziwy, musi być wewnętrznie ustanowiony i celowo pielęgnowany. Tylko ty możesz dać sobie dar życia w harmonii. Mimo że ludzie budują swój pokój na różne sposoby i za pomocą różnych praktyk, jego wewnętrzne rusztowanie wymaga 7 filarów, aby było ...