Joanna Balicka „Związani układem”
Asteria Hunter pracuje jako agentka FBI i pragnie zmian, więc przyjmuje zlecenie, by wejść w szeregi mafii brazylijskiej i zdemaskować bezwzględnego mafioza Sainta McCanna. Mężczyzna proponuje jej układ, a ona się na to godzi. Czy postąpiła słusznie?
Skuszona pozytywnymi opiniami o twórczości Joanny Balickiej postanowiłam przeczytać „Związani układem”. Niestety ta powieść nie trafiła do mojego serca. Jestem w szoku, jak bardzo brutalność mężczyzny w stosunku do kobiety jest romantyzowana przez czytelniczki. W dodatku brak logicznych wyjaśnień, dużo niejasności i absurdów. Saint to brazylijski gangster. Z reguły wiemy, że gangsterzy są wyczuleni na przykrywki i chyba wiedzą jak przeszukiwać osoby w celu znalezienia podsłuchów. Saint do tych osób nie należy, ponieważ u kobiety szukał tam, gdzie nie trzeba. Mało tego, skoro Asteria udawała naiwną amerykankę mogła się nie wychylać z obsługiwaniem broni i pyskowaniem. Dziwię się, że jemu nie dało to do myślenia. Akcja nudna, fabuła oklepana, sceny erotyczne bez zmysłowości, nic nowego. Słabe. Czuję się zawiedziona.
#współpracareklamowa
Reklama z Wydawnictwem NieZwykłe
Komentarze
Prześlij komentarz