Przejdź do głównej zawartości

Stephen King „1922” ze zbioru opowiadań „Czarna bezgwiezdna noc”


Stephen King „Czarna bezgwiezdna noc” 

Opowiadanie 1922 🖤

Ciemna strona ludzkiej natury

„Trucizna rozprzestrzenia się jak atrament w wodzie”. 

Historia zaczyna się od narratora Wilfreda, który informuje nas, że to jest jego spowiedź. Wilfred Leland James chce zostać na swojej farmie, jego żona myśli nad sprzedażą swojego majątku i wyjechaniem do miasta. Jeśli Arlette spełni swoją groźbę, to Wilf będzie zmuszony postąpić tak jak ona, ale ma śmiały plan, do którego musi tylko przekonać nastoletniego syna Henry’ego (Hanka). Jak sugeruje tytuł, dzieje się to głównie w 1922 roku, ale nawet osiem lat później prześladują go wydarzenia i ich implikacje.

„Wierzę, że w każdym siedzi jakby inny człowiek, obcy, taki Przechera”.

Prześladowany przez ducha swojej żony, jego poczucie strachu jest namacalne. 

„Mówią, że miłość jest ślepa, ale to powiedzenie głupców. Czasami widzi zbyt dużo”.

Mocna opowieść o morderstwie, szaleństwie i szczurach. Jeśli lubisz te małe stworzenia, to wiedz, że w tej noweli nie są przyjazne ani urocze. Najbardziej czego się bałam, to wizji morderstwa, jakie popełnił ojciec z synem. To było niepokojące. Krew, wnętrzności, gnijące zwłoki.

„Nadal widziałem czubek głowy Arlette i worek z upiornie sterczącym kosmykiem włosów. Gdzieś w rurze mogło istnieć gniazdo, w którym małe szczurki karmiły się udami mojej nieżyjącej żony”. 

Akcja toczyła się w dobrym tempie, bez pośpiechu, w idealnym poziomie równowagi. Obrzydliwe i przerażające, ale lubię takie historie zwłaszcza w wykonaniu amerykańskiego gawędziarza Stephena Kinga. Bardzo ponura opowieść o chciwości, manipulacji i poczuciu winy, jakie ponosi taki człowiek po popełnieniu przestępstwa i o wszystkich konsekwencjach, jakie z tego wynikały. Zakończenie satysfakcjonujące i sprawiedliwe biorąc pod uwagę kontekst tego, co było wcześniej. 

Ekranizacja


Fabuła jest porywająca i sprawia, że chcesz oglądać dalej. Solidna, dobrze skonstruowana historia z mocnymi kreacjami i kilkoma momentami szaleństwa. Niektóre z makabrycznych opisów nie znalazły się w filmie, ale może to i lepiej. Głęboko szczery i zaangażowany występ Thomasa Jane'a jako manipulującego, zdesperowanego farmera z początku lat dwudziestych z powoli gnijącą psychiką był fenomenalny. Nawet się wzruszyłam postacią Hanka, on najbardziej odczuł na skórze popełnione przez nich morderstwo wraz z dziewczyną Shannon Cotterie. 

Gorąco polecam opowiadanie, jak i również film. 🤍

Ten materiał nie jest związany ze współpracą reklamową. 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Colleen Hoover "Wszystkie nasze obietnice" ❤️

Colleen Hoover "Wszystkie nasze obietnice" ❤️ Fabuła koncentruje się na związku Quinn i Grahama. Poznali się w przykrych okolicznościach, ale sześć miesięcy później spotykają się ponownie i zaczyna się kochający związek. Jednak dzień przed ślubem para złożyła obietnicę, że jeśli kiedykolwiek będą chcieli rozwodu, otworzą drewniane brązowe pudełko z tajną zawartością. Cokolwiek jest w środku, może być ich zbawczą łaską.  Hoover skrupulatnie, ale realistycznie porusza główne tematy komunikacji i niepłodności. Jest tak wiele par, które radzą sobie z takimi sytuacjami. Aby pokazać jak głęboka była miłość tej pary autorka przeplata początek ich związku z teraźniejszym, zmagającym się małżeństwem. Odczuwałam każdą emocję, każde złamane serce i każdy mały triumf. Uwidacznia się tu czasami brzydka strona małżeństwa, wraz z pięknem i radością bezwarunkowej miłości. To temat dla par i ludzi, aby zdać sobie sprawę, że komunikacja jest tak bardzo ważna. To obowiązkowa lektura dla par będ...

Joanna Balicka „Kontrakt” ✈️

Joanna Balicka „Kontrakt” ✈️ Aurora Grey to dwudziestopięciolatka, która została stewardessą, i aby uczcić nową pracę, postanawia razem z przyjaciółką zorganizować imprezę, ale nie wszystkim to pasuje. Tajemniczy i gburowaty mężczyzna zwraca jej uwagę. Dziewczyna nie spodziewa się, że on będzie kapitanem samolotu. Jak się dogadają?  Początek był dobry, ale później się posypało. Historia byłaby interesująca, gdyby nie liczne powtórzenia oraz błędy stylistyczne, a nawet ortograficzne. I muszę z przykrością stwierdzić, że to jest coś, co mnie na ten moment odpycha od zakupu jakichkolwiek książek z tego wydawnictwa. Ja rozumiem, że mogą zdarzyć się raz na jakiś czas, lecz nie z taką dużą ilością. To psuje ogólny wygląd całej powieści. Ja nie oczekuję, nie wiadomo czego od erotyku, ale wypadałoby doszlifować język, bo aż razi w oczy. Chaos i absurdy również. Sceny zbliżeń trochę podjeżdżają tandetą, bo zero ekscytujących chwil, ale cóż... może tak miało być?  Zwracacie uwagę na błę...

Moja opinia o książce „Potęga światła” Łukasza Zarembskiego 📌

Łukasz Zarembski „Potęga światła” ☀️ Bo jesteśmy jak żeglarz na morzu. Jeśli nie znamy celu, dokąd płyniemy i nie weźmiemy odpowiedzialności za stery, nie podejmiemy decyzji za pomocą myśli, to rozbijemy się o skały. Lub dopłyniemy tam, gdzie będziemy nieszczęśliwi. Jeśli nie znamy celu i będziemy pytać innych o drogę, gdzie warto płynąć, to również może się okazać, że nie będziemy tam szczęśliwi. Odpowiedzi o cel podróży trzeba szukać w sobie.  Jednym z głównych przesłań książki jest to, że uzdrowienie nie polega tylko na zajmowaniu się objawami fizycznymi, ale także na rozwoju emocjonalnym i duchowym. Duchowa podróż, która zaprasza czytelników do eksploracji energetycznych podstaw życia. Aby wewnętrzny spokój był odporny i prawdziwy, musi być wewnętrznie ustanowiony i celowo pielęgnowany. Tylko ty możesz dać sobie dar życia w harmonii. Mimo że ludzie budują swój pokój na różne sposoby i za pomocą różnych praktyk, jego wewnętrzne rusztowanie wymaga 7 filarów, aby było ...