🤍 RECENZJA PATRONACKA 🤍
Agnieszka Kaźmierczyk „Coś patrzy” 👀
Świat nie jest taki, jakim go znasz.
Beata Michalczuk jest młodą prezenterką telewizyjną. Kobieta próbuje rozwikłać zagadkę śmierci ludzi, którzy dobrowolnie zgodzili się zamknąć na sto dni w domu na obrzeżach miasta, aby zyskać popularność. Jak zginęli uczestnicy programu reality show? Czy na Beatę również czyha niebezpieczeństwo? Czy ujdzie z życiem?
Strach jest jak zbędny ciężar, który cię przygniata.
Czy bylibyście w stanie zamieszkać z obcymi osobami przez kilka tygodni?
Beata musiała uczestniczyć z innymi. Członkowie „badania psychologicznego” zaczynają widzieć rzeczy, które nie powinny się tam pojawić. Winę zwalają na pobliski las i zwierzęta. Dzięki opowieściom Beaty do terapeutki możemy dowiedzieć się więcej na temat przebiegu i uczestnictwa.
Widzę obrazy, których nie powinnam widzieć, słyszę dźwięki, które z pewnością nie dochodzą z domu. Wszystko wygląda bardzo realnie, pojawia się codziennie o tej samej porze, tuż przed zaśnięciem.
Jest mrocznie, duszno i nieprzyjemnie. Już sama nie wiedziałam, w co mam wierzyć i czy ja nie popadam w obłęd. Cóż... Chyba to celowy zabieg. 😄
Autorka umiejętnie operuje się językiem i potrafi przyciągnąć uwagę czytelnika. Nie tylko bohaterowie czują ciarki na plecach. To, co najbardziej lubię w książkach pani Agnieszki to element zaskoczenia, wykreowanie niesztampowych postaci i przemycenie do fabuły trochę wierzeń ludowych, a przede wszystkim głębokie przesłanie.
Serdecznie polecam książkę wszystkim, którzy uwielbiają historie z dreszczykiem. Nie zawiedziecie się. Emocje sięgną zenitu! 😁
#współpracareklamowa
Reklama z Wydawnictwem WasPos 🥰
Zapraszam na rozdanie z książką na moim profilu IG:
https://www.instagram.com/p/CpD_oViNfzg/?igshid=YmMyMTA2M2Y=
Komentarze
Prześlij komentarz