Paulina Miękoś-Maziarska „Lea”
Włoska plaża w Cittadella del Capo. To właśnie tu, Albert poznaje Leę. Nietypowe spotkanie, bo przykuta jest kajdankami do barierki. Dlaczego? Co się stało? Dziewczyna chce, aby pomógł jej w uratowaniu ciężarnej przyjaciółki. Od tego momentu nic nie jest przypadkowe. W jakie tarapaty zostaną uwikłani?
🇮🇹
Może nie śmiałam się do rozpuku, ale uśmiech na mej twarzy niejednokrotnie się pojawiał, gdy bohaterowie próbowali rozwiązać kryminalną zagadkę. Łapali tropy, lecz zawsze coś im umykało. Każdy miał alibi, a winowajcy brak. Nie lada gratka, aby znaleźć sprawcę. Nie obędzie się bez charyzmatycznych drugoplanowych postaci. Wow, co to była za przygoda! 😀
Lekka, przyjemna lektura z ciekawymi zwrotami akcji i nutką sarkazmu. Polecam! 😉
Wydawnictwu Stara Szkoła bardzo dziękuję za możliwość przeczytania książki.
#współpracareklamowa
Reklama z Wydawnictwem Stara Szkoła 🥰
Komentarze
Prześlij komentarz