Weronika Karczewska-Kosmatka „Jesień pędzlem malowana” 🍂🖌️
„Zastanawiała się czemu świat o świcie jest taki różowo-pomarańczowy, kiedy jej życie jest niekończącą się szarością.”
Urszula nie może dojść do porozumienia z mężem. Po stracie dziecka popada w przytłaczający smutek i rozpacz, gdzie stawianie czoła codziennym zadaniom wydaje jej się niemożliwe. Paweł próbuje poprawić żonie nastrój, lecz na darmo. Od mężczyzn często oczekuje się, że będą kontrolować swoje emocje i kierować rodziną. Niestety, mąż Uli ucieka w pracoholizm. Kobieta chwyta za pędzel, by przetrwać stan melancholii. Czy ta dwójka zażegna kryzys?
„To Paweł od zawsze był jej ostoją, jej powiernikiem, bratnią duszą, kompanem i przyjacielem. A teraz czuła się tak, jakby została sama. Dobrze, że miała przynajmniej swoje obrazy.”
Żaden rodzic nie jest przygotowany na śmierć dziecka. Małżeństwo najbardziej potrzebuje wzajemnego wsparcia, a podstawą udanego związku to szczera rozmowa ze swoim partnerem i otwarte mówienie o swoim żalu.
Życiowa i pełna refleksji. Bywały momenty wzruszenia, więc jeśli jesteś wrażliwą osobą to przygotuj chusteczki. 💛
Komentarze
Prześlij komentarz