Przejdź do głównej zawartości

Maja Drożdż „Będę milczeć” 💙



Maja Drożdż „Będę milczeć” 💙


Emily Milder cudem uchodzi z życiem, gdy podczas tortury ratuje ją tajemniczy mężczyzna. Dziewczyna nie chce udać się do szpitala, więc jedzie prosto do mieszkania wybawcy. By przetrwać musi mu zaufać. Czy Nate Wilson jest człowiekiem godnym zaufania? 


„Świat się nie zatrzymał, chociaż mój prywatny właśnie się zawalił.”


🔹


Jestem pod ogromnym wrażeniem pióra autorki. Początek wprawia nas w ciekawość, bo nie wiemy, o co tak naprawdę może chodzić. Po jakimś czasie dowiadujemy się, co jest przyczyną przemieszczania się Emily, i jakie Nate ma powody do zatrzymania przy sobie dziewczyny. Ale najlepsze jest w tym to, jak wykreowano głównych bohaterów, i jak silna jest między nimi fascynująca więź. On ma trzydzieści sześć lat, ona dwadzieścia pięć. Wilson jest uporządkowanym, twardo stąpającym po ziemi facetem z regułami. Jego postawa ulega zmianie, gdy kobieta coraz bardziej się buntuje. Oboje skrywają trudną przeszłość i walczą z demonami. Z każdą stroną ma się nadzieję, że iskry namiętności, które wiszą w powietrzu w końcu opadną i ta dwójka przypadnie sobie do gustu, lecz Nate jest tak zdystansowaną osobą, że nie wiemy, czy to nie gra, jaką dano jest mu prowadzić. Emily jest w ciągłym strachu o swoje życie, bo znajdzie się ktoś, kto może ją zabić. I tu wodzenie za nos czytelnika, co muszę przyznać, że wyszło autorce bardzo dobrze. 


Akcja poprowadzona jest z punktu widzenia dziewczyny. Szkoda, że nie możemy wniknąć w myśli mężczyzny. Ale może taki był zamysł. Polubiłam Wilsona i Milder, a w szczególności Nate'a, może przez tę jego tajemniczość, opiekuńczość i stanowczość. Zaliczam go do książkowych mężów. 😄


Z czystym sumieniem polecam tę powieść. To piękna i wzruszająca historia o ludzkich zmaganiach, trudach życia, samotności, bliskości i rodzinie. A także o dramacie, o jakim jest mowa w tej książce, bo takie rzeczy dzieją się na porządku dziennym. Opowiedziałabym więcej, ale nie mogę zdradzać fabuły. To prawdziwy rollercoaster emocji! Nie zwlekajcie, przeczytajcie. I przygotujcie chusteczki, bo zakończenie wyrwie Wasze serce i roztrzaska na kawałeczki. Ja nie mogłam się pozbierać... 😭🥺💔 


Bardzo dziękuję za możliwość przeczytania książki, która dostarczyła mi wielu wzruszeń Autorce (współpraca) 🥰 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Colleen Hoover "Wszystkie nasze obietnice" ❤️

Colleen Hoover "Wszystkie nasze obietnice" ❤️ Fabuła koncentruje się na związku Quinn i Grahama. Poznali się w przykrych okolicznościach, ale sześć miesięcy później spotykają się ponownie i zaczyna się kochający związek. Jednak dzień przed ślubem para złożyła obietnicę, że jeśli kiedykolwiek będą chcieli rozwodu, otworzą drewniane brązowe pudełko z tajną zawartością. Cokolwiek jest w środku, może być ich zbawczą łaską.  Hoover skrupulatnie, ale realistycznie porusza główne tematy komunikacji i niepłodności. Jest tak wiele par, które radzą sobie z takimi sytuacjami. Aby pokazać jak głęboka była miłość tej pary autorka przeplata początek ich związku z teraźniejszym, zmagającym się małżeństwem. Odczuwałam każdą emocję, każde złamane serce i każdy mały triumf. Uwidacznia się tu czasami brzydka strona małżeństwa, wraz z pięknem i radością bezwarunkowej miłości. To temat dla par i ludzi, aby zdać sobie sprawę, że komunikacja jest tak bardzo ważna. To obowiązkowa lektura dla par będ...

Joanna Balicka „Kontrakt” ✈️

Joanna Balicka „Kontrakt” ✈️ Aurora Grey to dwudziestopięciolatka, która została stewardessą, i aby uczcić nową pracę, postanawia razem z przyjaciółką zorganizować imprezę, ale nie wszystkim to pasuje. Tajemniczy i gburowaty mężczyzna zwraca jej uwagę. Dziewczyna nie spodziewa się, że on będzie kapitanem samolotu. Jak się dogadają?  Początek był dobry, ale później się posypało. Historia byłaby interesująca, gdyby nie liczne powtórzenia oraz błędy stylistyczne, a nawet ortograficzne. I muszę z przykrością stwierdzić, że to jest coś, co mnie na ten moment odpycha od zakupu jakichkolwiek książek z tego wydawnictwa. Ja rozumiem, że mogą zdarzyć się raz na jakiś czas, lecz nie z taką dużą ilością. To psuje ogólny wygląd całej powieści. Ja nie oczekuję, nie wiadomo czego od erotyku, ale wypadałoby doszlifować język, bo aż razi w oczy. Chaos i absurdy również. Sceny zbliżeń trochę podjeżdżają tandetą, bo zero ekscytujących chwil, ale cóż... może tak miało być?  Zwracacie uwagę na błę...

Moja opinia o książce „Potęga światła” Łukasza Zarembskiego 📌

Łukasz Zarembski „Potęga światła” ☀️ Bo jesteśmy jak żeglarz na morzu. Jeśli nie znamy celu, dokąd płyniemy i nie weźmiemy odpowiedzialności za stery, nie podejmiemy decyzji za pomocą myśli, to rozbijemy się o skały. Lub dopłyniemy tam, gdzie będziemy nieszczęśliwi. Jeśli nie znamy celu i będziemy pytać innych o drogę, gdzie warto płynąć, to również może się okazać, że nie będziemy tam szczęśliwi. Odpowiedzi o cel podróży trzeba szukać w sobie.  Jednym z głównych przesłań książki jest to, że uzdrowienie nie polega tylko na zajmowaniu się objawami fizycznymi, ale także na rozwoju emocjonalnym i duchowym. Duchowa podróż, która zaprasza czytelników do eksploracji energetycznych podstaw życia. Aby wewnętrzny spokój był odporny i prawdziwy, musi być wewnętrznie ustanowiony i celowo pielęgnowany. Tylko ty możesz dać sobie dar życia w harmonii. Mimo że ludzie budują swój pokój na różne sposoby i za pomocą różnych praktyk, jego wewnętrzne rusztowanie wymaga 7 filarów, aby było ...