Przejdź do głównej zawartości

Kinga Litkowiec „Naomi”



🔞 Kinga Litkowiec „Naomi”


Przez pewien przypadek podrzucono pendrive do torebki dziewczyny o imieniu Naomi. Na nośniku były ważne dane, o które walczyła mafia. Mateo, płatny zabójca dostał zadanie zabicia młodej kobiety. Nie wykonał rozkazu, darował jej życie i ukrył ją w bezpiecznym miejscu. Szef dowiaduje się o tym zdarzeniu i oboje znajdują się w niebezpieczeństwie. Aby temu zapobiec ucieknierzy proszą o pomoc nieobliczalnego, rosyjskiego mafiosa - Zachara. Ale nie wyjawiają mu całej prawdy. Czy uda im się przetrwać? 🤔 


„Po trzech miesiącach od naszego ostatniego spotkania jego obraz w mojej głowie był wciąż wyraźny. Kiedy zamykałam oczy, widziałam go tak dokładnie, jakby naprawdę stał przede mną. Pamiętałam każdy centymetr jego ciała, zielone oczy, pełne usta i to obezwładniające spojrzenie.” 


Ta książka opiera się głównie na pożądaniu, a wielokrotne sceny erotyczne przytłaczają. To nie jest love story! Choć kreowana jest na romans to w moim odczuciu brakuje tu głębszych emocji i budowania więzi. Początek zapowiadał się dobrze do momentu zanim Naomi i Mateo nie zaczęli współpracować z Zacharym. Wydaje mi się, że autorka stosuje ten sam schemat postaci żeńskiej: niewinna a zarazem odważna, staje się panią lekkich obyczajów a pod koniec powieści jest kobietą marzeń, która stawia na miłość. Podobnie Mateo, który nie chciał z jakiegoś powodu jej skrzywdzić, i tu można pomyśleć, że się zakochał ale jego poczynania są sprzeczne. Mam na myśli jeden kluczowy moment ale nie chcę tu spojlerować. Postać Theo, przyjaciela Mateo, również mogłaby być rozwinięta. Zakończenie cukierkowe i nierealne. Retrospekcje są za krótkie, by dowiedzieć się więcej o pierwszym spotkaniu głównych bohaterów. A jeśli mowa o akcji mafijnej to ona niknie. Osobiście uwielbiam równowagę sensacji i miłosnych uniesień. Choć wiem, że ta lektura może się komuś spodobać 💁🏻‍♀️, mnie akurat całościowo nie przypadła do gustu ale wam może 😉

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Joanna Balicka „Kontrakt” ✈️

Joanna Balicka „Kontrakt” ✈️ Aurora Grey to dwudziestopięciolatka, która została stewardessą, i aby uczcić nową pracę, postanawia razem z przyjaciółką zorganizować imprezę, ale nie wszystkim to pasuje. Tajemniczy i gburowaty mężczyzna zwraca jej uwagę. Dziewczyna nie spodziewa się, że on będzie kapitanem samolotu. Jak się dogadają?  Początek był dobry, ale później się posypało. Historia byłaby interesująca, gdyby nie liczne powtórzenia oraz błędy stylistyczne, a nawet ortograficzne. I muszę z przykrością stwierdzić, że to jest coś, co mnie na ten moment odpycha od zakupu jakichkolwiek książek z tego wydawnictwa. Ja rozumiem, że mogą zdarzyć się raz na jakiś czas, lecz nie z taką dużą ilością. To psuje ogólny wygląd całej powieści. Ja nie oczekuję, nie wiadomo czego od erotyku, ale wypadałoby doszlifować język, bo aż razi w oczy. Chaos i absurdy również. Sceny zbliżeń trochę podjeżdżają tandetą, bo zero ekscytujących chwil, ale cóż... może tak miało być?  Zwracacie uwagę na błę...

„Odnowiona miłość” — recenzja patronacka

Recenzja patronacka  Alicja Elżbieta Halatówna „Odnowiona miłość” 🩵 Starzy ludzie nie są za starzy, żeby kochać. Powszechnie uważa się, że osoby starsze są niezdolne do doświadczania silnej miłości, ponieważ oczekuje się, że ich popęd seksualny i zdolności fizyczne maleją wraz z wiekiem. To uproszczona i wypaczona koncepcja. Często zdarza się, że miłość na starość jest głębsza niż ta w młodym wieku. Julia przygotowała wszystko dla swojego idealnego życia, dopóki jej dawny ukochany Romek nie wraca z propozycją, która wrzuca ją w sam środek pełen złości i wszelkiego rodzaju złamanego serca. Czy ponownie odnajdą szczęście?  Oprócz zapadającej w pamięć i zaskakującej historii książka ta porusza także kwestię delikatności, znaczenia zdrowia psychicznego starszych ludzi i ukazuje, że nigdy nie jest za późno na miłość.  To magiczna historia miłosna, która wypełni Twoje serce, by je złamać i złożyć na nowo.  Serdecznie polecam! 🤍 Współpraca reklamowa z Wydawnic...

Colleen Hoover "Wszystkie nasze obietnice" ❤️

Colleen Hoover "Wszystkie nasze obietnice" ❤️ Fabuła koncentruje się na związku Quinn i Grahama. Poznali się w przykrych okolicznościach, ale sześć miesięcy później spotykają się ponownie i zaczyna się kochający związek. Jednak dzień przed ślubem para złożyła obietnicę, że jeśli kiedykolwiek będą chcieli rozwodu, otworzą drewniane brązowe pudełko z tajną zawartością. Cokolwiek jest w środku, może być ich zbawczą łaską.  Hoover skrupulatnie, ale realistycznie porusza główne tematy komunikacji i niepłodności. Jest tak wiele par, które radzą sobie z takimi sytuacjami. Aby pokazać jak głęboka była miłość tej pary autorka przeplata początek ich związku z teraźniejszym, zmagającym się małżeństwem. Odczuwałam każdą emocję, każde złamane serce i każdy mały triumf. Uwidacznia się tu czasami brzydka strona małżeństwa, wraz z pięknem i radością bezwarunkowej miłości. To temat dla par i ludzi, aby zdać sobie sprawę, że komunikacja jest tak bardzo ważna. To obowiązkowa lektura dla par będ...