Kate Simants „W zamknięciu” 🗝
Ellie Power cierpi na coś, co nazywa się dysocjacyjnym zaburzeniem tożsamości, miewa gwałtowne fugi i przyjmuje alternatywną osobowość. Zasadniczo oznacza to, że ma alter ego, a to alter ego ma imię Siggy. Dziewczyny wydają się być skrajnymi przeciwieństwami. Ellie jest miła, pracuje jako wolontariuszka w szpitalu zabawiając dzieci i ma stałego chłopaka Matta, który również pracuje w szpitalu. Z drugiej strony jest Siggy, która wydaje się żyć z okropnym poczuciem strachu, które przedstawia się jako złość i przemoc. Każdej nocy Christine zamyka córkę w pokoju, ponieważ działania Siggy są tak nieprzewidywalne, a czasem niebezpieczne, więc gdy pewnego ranka okazuje się, że drzwi są wyrwane i zostają odkryte plamy z błota i krwi, wzrasta uczucie niepokoju. Tym bardziej, że Matta nigdzie nie ma...
Kate Simants utkała misterną sieć kłamstw i oszustwa. Byłam zaskoczona efektami końcowymi. Nie spodziewałam się takiego pomysłu na zakończenie historii. Choć żałowałam, że nie odczułam bohaterów na głębszym poziomie. Były tam porozrzucane fragmenty, które trzeba było poskładać.
Komentarze
Prześlij komentarz