‼️PREMIEROWA RECENZJA PATRONACKA‼️
Rafał Pietrzyk „Pięćset mil do domu” 🖤
`...wszyscy muszą być trup`
Historia opowiada motocyklową przygodę przyjaciół, którzy mkną przez suche drogi Arizony z torbą wypchaną pieniędzmi. Pragną dotrzeć do domu bez jakichkolwiek komplikacji. Na stacji benzynowej Polip, Saracen, Ukrop, Wiwat i Jimmy Bon Jovi pod dowództwem szefa gangu Merlina (zwanego również Czarodziejem) próbują stoczyć walkę ze stworem z nie z tego świata. Czy im się to uda? Myślicie, że na tym jednym incydencie się skończy? Otóż nie, mężczyźni mają nie lada wyzwań. Jak zakończy się ich wspólna wyprawa?
„Motocyklistę nagle naszła refleksja, że pierwsza osoba, o którą chcemy się troszczyć, wkrótce staje się dla nas całym światem. Nawet jeśli, tak jak w tym przypadku, do naszego świata nie należy.”
Wulgarna z poczuciem humoru i męskiej pogawędki. Przyjemnie mi się czytało, choć do tych lekkich nie należy, bo opisy są krwawe i drastyczne. To powieść dla ludzi o mocnych nerwach! Fani gatunku dark fantasy będą zachwyceni. 😈
Lubię, gdy książka zabiera nas w magiczną podróż razem z bohaterami. I tu tak jest. Nie sposób się oderwać. Daj i Ty się wciągnąć. Gotowi na przejażdżkę? 🏍️
Gorąco polecam 🔥
PS. Nie mogę doczekać się kontynuacji 😃
Bardzo dziękuję za możliwość objęcia fantastycznej książki pod swoje skrzydła Autorowi 🥰
Najszczersze gratulacje w wyjątkowym dniu premiery 🍾 życzę moc weny i sukcesów 💪
Komentarze
Prześlij komentarz