Przejdź do głównej zawartości

Katarzyna Kozłowska „Jak przeżyć 50 lat i nadal cieszyć się życiem”



Katarzyna Kozłowska „Jak przeżyć 50 lat i nadal cieszyć się życiem”


„W wieku 20 lat masz taką twarz, jaką dała ci natura. W wieku 30 — jaką wyrzeźbiło ci życie, a po pięćdziesiątce — na jaką sobie zasłużyłaś...” ~ Coco Chanel 


Wiem, że nie jestem w grupie odbiorców, bo brakuje mi kilkanaście lat. 🤭 Ale uważam, że osoby po dwudziestce mogą przeczytać. To lektura wartościowa, refleksyjna i przyszłościowa, dzięki której możemy już od dnia dzisiejszego dążyć do pełni szczęścia, by po pięćdziesiątce też czuć to samo i nie rezygnować z życia. 


„Z dbaniem o ciało jest jak z przygotowaniem do mistrzostw. Moim celem nie są zawody, ale coś ważniejszego, dożycie późnej starości w zdrowym ciele i umyśle. Na to jest prosta rada: codziennie znajdź sobie chwilę na taki ruch, jaki lubisz.”


Ilu z nas jest zabieganych? Nie mamy chwili wytchnienia, nie zwalniamy, by lepiej zapoznać się z naturą i poznać własne możliwości. 

Autorka skupia uwagę na byciu uważnym. Uświadamia nam, że można spojrzeć na życie z tej lepszej perspektywy. Stosuje własną 'filozofię 5S' czy '50 afirmacji dla 50-latków'. 


„Myśl o swojej przyszłości już dzisiaj, znajdź radość w aktywności fizycznej, dbaj o zdrowe odżywianie, uśmiechaj się, inwestuj w przeżycia a nie rzeczy, nie zapominaj o pasji, dbając o swoje ciało mądrze, i rób to, co cię uszczęśliwia.”


To dobra pozycja, by czerpać z niej inspiracje i działać w swojej sferze, odszukać wewnętrzną radość. 


„Oda do starości (fragment) 


Więc nie narzekaj z byle powodu... 

Masz teraz wszystko czego za młodu nie doświadczyłeś. Ale dożyłeś! 

Więc chociaż czasem w krzyżu cię łupie. 

Ciesz się dniem każdym! 

Miej wszystko w dupie!” ~ Wisława Szymborska 


A czy Wy, lubicie poradniki? Często sięgacie, czy raczej rzadko, a może w ogóle? Jak to jest z tym u Was? 😉


Bardzo dziękuję za możliwość przeczytania książki Wydawnictwu NovaeRes (współpraca) 🥰 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Colleen Hoover "Wszystkie nasze obietnice" ❤️

Colleen Hoover "Wszystkie nasze obietnice" ❤️ Fabuła koncentruje się na związku Quinn i Grahama. Poznali się w przykrych okolicznościach, ale sześć miesięcy później spotykają się ponownie i zaczyna się kochający związek. Jednak dzień przed ślubem para złożyła obietnicę, że jeśli kiedykolwiek będą chcieli rozwodu, otworzą drewniane brązowe pudełko z tajną zawartością. Cokolwiek jest w środku, może być ich zbawczą łaską.  Hoover skrupulatnie, ale realistycznie porusza główne tematy komunikacji i niepłodności. Jest tak wiele par, które radzą sobie z takimi sytuacjami. Aby pokazać jak głęboka była miłość tej pary autorka przeplata początek ich związku z teraźniejszym, zmagającym się małżeństwem. Odczuwałam każdą emocję, każde złamane serce i każdy mały triumf. Uwidacznia się tu czasami brzydka strona małżeństwa, wraz z pięknem i radością bezwarunkowej miłości. To temat dla par i ludzi, aby zdać sobie sprawę, że komunikacja jest tak bardzo ważna. To obowiązkowa lektura dla par będ...

Joanna Balicka „Kontrakt” ✈️

Joanna Balicka „Kontrakt” ✈️ Aurora Grey to dwudziestopięciolatka, która została stewardessą, i aby uczcić nową pracę, postanawia razem z przyjaciółką zorganizować imprezę, ale nie wszystkim to pasuje. Tajemniczy i gburowaty mężczyzna zwraca jej uwagę. Dziewczyna nie spodziewa się, że on będzie kapitanem samolotu. Jak się dogadają?  Początek był dobry, ale później się posypało. Historia byłaby interesująca, gdyby nie liczne powtórzenia oraz błędy stylistyczne, a nawet ortograficzne. I muszę z przykrością stwierdzić, że to jest coś, co mnie na ten moment odpycha od zakupu jakichkolwiek książek z tego wydawnictwa. Ja rozumiem, że mogą zdarzyć się raz na jakiś czas, lecz nie z taką dużą ilością. To psuje ogólny wygląd całej powieści. Ja nie oczekuję, nie wiadomo czego od erotyku, ale wypadałoby doszlifować język, bo aż razi w oczy. Chaos i absurdy również. Sceny zbliżeń trochę podjeżdżają tandetą, bo zero ekscytujących chwil, ale cóż... może tak miało być?  Zwracacie uwagę na błę...

Moja opinia o książce „Potęga światła” Łukasza Zarembskiego 📌

Łukasz Zarembski „Potęga światła” ☀️ Bo jesteśmy jak żeglarz na morzu. Jeśli nie znamy celu, dokąd płyniemy i nie weźmiemy odpowiedzialności za stery, nie podejmiemy decyzji za pomocą myśli, to rozbijemy się o skały. Lub dopłyniemy tam, gdzie będziemy nieszczęśliwi. Jeśli nie znamy celu i będziemy pytać innych o drogę, gdzie warto płynąć, to również może się okazać, że nie będziemy tam szczęśliwi. Odpowiedzi o cel podróży trzeba szukać w sobie.  Jednym z głównych przesłań książki jest to, że uzdrowienie nie polega tylko na zajmowaniu się objawami fizycznymi, ale także na rozwoju emocjonalnym i duchowym. Duchowa podróż, która zaprasza czytelników do eksploracji energetycznych podstaw życia. Aby wewnętrzny spokój był odporny i prawdziwy, musi być wewnętrznie ustanowiony i celowo pielęgnowany. Tylko ty możesz dać sobie dar życia w harmonii. Mimo że ludzie budują swój pokój na różne sposoby i za pomocą różnych praktyk, jego wewnętrzne rusztowanie wymaga 7 filarów, aby było ...