Jiri Brezina "Południca"
Tajemnicze morderstwa w biały dzień mają miejsce na rozgrzanym letnim słońcem terenie. Sprawca pozostawia dziewczyny uduszone siłą ogromnymi gołymi rękami i bez śladu ucieka przed sprawiedliwością. Ze względu na wybrany czas zbrodni zyskał przydomek Południca, który nadal szaleje i nie wygląda na to, że zamierza przestać. Detektywi Tomas i Eva dokładają wszelkich starań, aby zbadać jedno z najbardziej tajemniczych morderstw w mieście. Czy rozwiążą zagadkę? Kto jest sprawcą?
Dobra czeska powieść kryminalna, która nie wyróżnia się przesadnym napięciem ani dramaturgią. Przeplatana historia opowiedziana oczami Marty niesamowicie mnie zaciekawiła i czekałam na koniec, kiedy wszystko się wyjaśni i dowiem się, jaki ma ona związek z morderstwami. Chociaż zakończenie nie jest aż tak bardzo szokujące to uważam, że lektura umili czytelnikom czas. 👍
Ciekawostka:
"Południca (przypołudnica, żytnia, rżana baba, baba o żelaznych zębach) – według wierzeń słowiańskich złośliwy i morderczy demon polujący latem na tych, którzy niebacznie w samo południe przebywali w polu. Południcami stawały się dusze kobiet zmarłych tuż przed lub w trakcie ślubu, bądź wkrótce po weselu. Zadawały napotkanym na polu ludziom zagadki, od odpowiedzi na które zależał los pytanego. Zabijały lub okaleczały swoje ofiary, dusiły śpiących na polu żniwiarzy i porywały dzieci bawiące się na skraju pola.
Południce ukazywały się jako młode dziewczyny lub stare kobiety owinięte w białe płótno, z rozpuszczonymi w nieładzie włosami. Na plecach nosiły worki, w których porywały dzieci. W rękach trzymały zazwyczaj drąg, ożóg lub sierp, którymi potem dręczyły swoje ofiary." ~ Wikipedia
Komentarze
Prześlij komentarz