Marta Reich "Każde twoje słowo" 💙
Warszawa, rok 2017. Karolina (moja imienniczka 😁) pracuje w dobrze prosperującej korporacji. To ambitna i niezależna kobieta, mająca swój status w pracy i twardo stąpającego po ziemi partnera Piotra. Pewnego dnia w firmie spotyka Jacka Stowe'a, którego zna z dawnych lat. Wystarczyło jedno spojrzenie, by powróciły bolesne wspomnienia...
Karolina i Nelson piętnaście lat wstecz przeżyli niepowtarzalną, młodzieńczą miłość, lecz los miał dla nich inne plany. Co ich rozdzieliło? Co wydarzyło się tego feralnego dnia, że każdy poszedł w swoją stronę? Czy mają jeszcze szansę, aby odbudować związek?
"W jaki sposób doszli do tego punktu? Dwoje ludzi, kiedyś tak sobie bliskich, a dziś - zupełnie obcych. Niespodziewanie skonfrontowanych przez ten sam błąd systemu, który przed laty skrzyżował ich ścieżki."
Akcja toczy się powolnym rytmem, podzielona na dwie linie czasowe: przeszłość i teraźniejszość. Z każdą stroną byłam ciekawa, co tak naprawdę się wydarzyło, co było przyczyną ich rozłąki.
Urzekły mnie sentymentalne opisy miejsc stolicy na przełomie dwudziestolecia z życiem w Londynie oraz wplecienie w powieść sztuki malarstwa. Plusem jest to, że autorka wyjaśniła na marginesie znaczenie słów i wyrazów pochodzących z różnych dziedzin.
Trudne decyzje, tajemnice, niespełnione marzenia, niedomówienia, przyjaźń i zdrada. Intrygująca i wzruszająca historia miłosna, która niesie ze sobą ogromne uczucie, ból i cierpienie, a także nadzieję. Zdecydowanie polecam, długo pozostanie w mej pamięci. ❤️
P. S. Przygotujcie się na wyciskacz łez 😪
Bardzo dziękuję za możliwość przeczytania książki, która dostarczyła mi wielu emocji i wzruszeń Autorce oraz Wydawnictwu Prószyński i S-ka 🥰
Komentarze
Prześlij komentarz