Marcin Dudziński "Za nami wszystkimi" 📿
Książka to kontynuacja dwóch tomów "Przeciwko bratu" i "Z moich kości", która opowiada o losach braci: komisarza policji Jerzego i biskupa Stanisława Walterów.
Częstochowa, 21 grudnia 2015 roku. Powieść zaczyna się, gdy pracownicy przechodząc koło pomnika Chrystusa doznają szoku, widząc zwłoki powieszonej kobiety. Następnie cofamy się do akcji poprzedzającej morderstwo.
Nieoczekiwane zniknięcie Jerzego, wyjście z więzienia biskupa. Rzeźnik, seryjny morderca wciąż zostaje nieuchwytny. Media i polityka kładą nacisk na śledztwo. Każdy ma mroczne sekrety, które mogą położyć cień na życie osobiste i reputację.
Zło szerzące się w hierarchii kościoła, kiełkujące w człowieku. Miasto budzące strach. Tajemnica goni tajemnicę. Wciągająca lektura, ale utrzymująca spokojne tempo. Autor posłużył się anomaliami pogodowymi, które wiążą się z wydarzeniami, np. huragan zwiastujący zniszczenie. Władza to motyw przewodni, jakim kieruje się powieść. Przyznam się szczerze, że nie czytałam poprzednich części. Nie przeszkodziło mi to w czytaniu a wręcz zachęciło do nadrobienia zaległości i poukładania chronologicznie wydarzeń.
Komentarze
Prześlij komentarz