Przejdź do głównej zawartości

Kamila Wiśniewska "Związani umową" 💛



Kamila Wiśniewska "Związani umową" 💛


"Człowiek uczy się na swych błędach. Błędach, które mogą prowadzić do lepszego życia."


Annabel zamiast studiować pracuje w restauracji i opiekuje się pięcioletnią siostrą Sophie, bo ich ojciec jest alkoholikiem. Odpowiedzialna za utrzymywanie rodziny ledwo wiąże koniec z końcem, pieniądze wydaje na potrzebne rzeczy i na lekarstwa, a na swoje przyjemności już nie starcza. Pewnego dnia, dzięki przyjacielowi poznaje jego szefa Camerona, który od pierwszego spotkania jest nią zauroczony. Proponuje jej układ - zostanie jego żoną na rok czasu. W zamian ona dostanie pieniądze na terapię dla ojca i dogodne życie razem z małą Sophie. Cameron Salvatore to mężczyzna, który po traumatycznych przeżyciach z dzieciństwa osiągnął sukces ale wciąż nie ma u boku wybranki serca. W dzień jest prezesem zajmującym się finansami prosperującej firmy a w nocy pokazuje swoją siłę, na ringu nazywany jest Bestią. Na dodatek jego siostra Rose jest ciężko chora i jedynie, czego pragnie to dożyć ślubu brata. Ten postanawia spełnić jej marzenie. Annabel nie jest przekonana ale nie zastanawia się długo i przyjmuje propozycje. Czy słusznie? Czy warto brnąć w kłamstwo?


Temat na fabułę dobry, od razu skojarzył mi się z filmem "Żona na niby". 😄

Autorka nie skupia się na jednym wątku, serwuje nam uzależnienie od alkoholu, walkę z nieuleczalną chorobą, widzimy też z jakimi demonami muszą zmagać się główni bohaterzy, pokazuje pokonywanie własnych słabości i lęków. Ale są też minusy, które pojawiają się już na początku, mianowicie te same zdania padające z ust Annabel i Camerona. Mało jest realne, żeby pomyśleli o tym samym i wypowiedzieli te same słowa. Chyba, że się mylę? 🙄 

Romans czytało mi się przyjemnie, lecz do pewnego momentu. Uważam, że walka Camerona na ringu powinna być bardziej spektakularna. A zakończenie powieści nużyło. Według mnie niepotrzebnie dodano niektóre sceny oraz jedną osobę. 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Colleen Hoover "Wszystkie nasze obietnice" ❤️

Colleen Hoover "Wszystkie nasze obietnice" ❤️ Fabuła koncentruje się na związku Quinn i Grahama. Poznali się w przykrych okolicznościach, ale sześć miesięcy później spotykają się ponownie i zaczyna się kochający związek. Jednak dzień przed ślubem para złożyła obietnicę, że jeśli kiedykolwiek będą chcieli rozwodu, otworzą drewniane brązowe pudełko z tajną zawartością. Cokolwiek jest w środku, może być ich zbawczą łaską.  Hoover skrupulatnie, ale realistycznie porusza główne tematy komunikacji i niepłodności. Jest tak wiele par, które radzą sobie z takimi sytuacjami. Aby pokazać jak głęboka była miłość tej pary autorka przeplata początek ich związku z teraźniejszym, zmagającym się małżeństwem. Odczuwałam każdą emocję, każde złamane serce i każdy mały triumf. Uwidacznia się tu czasami brzydka strona małżeństwa, wraz z pięknem i radością bezwarunkowej miłości. To temat dla par i ludzi, aby zdać sobie sprawę, że komunikacja jest tak bardzo ważna. To obowiązkowa lektura dla par będ...

Joanna Balicka „Kontrakt” ✈️

Joanna Balicka „Kontrakt” ✈️ Aurora Grey to dwudziestopięciolatka, która została stewardessą, i aby uczcić nową pracę, postanawia razem z przyjaciółką zorganizować imprezę, ale nie wszystkim to pasuje. Tajemniczy i gburowaty mężczyzna zwraca jej uwagę. Dziewczyna nie spodziewa się, że on będzie kapitanem samolotu. Jak się dogadają?  Początek był dobry, ale później się posypało. Historia byłaby interesująca, gdyby nie liczne powtórzenia oraz błędy stylistyczne, a nawet ortograficzne. I muszę z przykrością stwierdzić, że to jest coś, co mnie na ten moment odpycha od zakupu jakichkolwiek książek z tego wydawnictwa. Ja rozumiem, że mogą zdarzyć się raz na jakiś czas, lecz nie z taką dużą ilością. To psuje ogólny wygląd całej powieści. Ja nie oczekuję, nie wiadomo czego od erotyku, ale wypadałoby doszlifować język, bo aż razi w oczy. Chaos i absurdy również. Sceny zbliżeń trochę podjeżdżają tandetą, bo zero ekscytujących chwil, ale cóż... może tak miało być?  Zwracacie uwagę na błę...

Moja opinia o książce „Potęga światła” Łukasza Zarembskiego 📌

Łukasz Zarembski „Potęga światła” ☀️ Bo jesteśmy jak żeglarz na morzu. Jeśli nie znamy celu, dokąd płyniemy i nie weźmiemy odpowiedzialności za stery, nie podejmiemy decyzji za pomocą myśli, to rozbijemy się o skały. Lub dopłyniemy tam, gdzie będziemy nieszczęśliwi. Jeśli nie znamy celu i będziemy pytać innych o drogę, gdzie warto płynąć, to również może się okazać, że nie będziemy tam szczęśliwi. Odpowiedzi o cel podróży trzeba szukać w sobie.  Jednym z głównych przesłań książki jest to, że uzdrowienie nie polega tylko na zajmowaniu się objawami fizycznymi, ale także na rozwoju emocjonalnym i duchowym. Duchowa podróż, która zaprasza czytelników do eksploracji energetycznych podstaw życia. Aby wewnętrzny spokój był odporny i prawdziwy, musi być wewnętrznie ustanowiony i celowo pielęgnowany. Tylko ty możesz dać sobie dar życia w harmonii. Mimo że ludzie budują swój pokój na różne sposoby i za pomocą różnych praktyk, jego wewnętrzne rusztowanie wymaga 7 filarów, aby było ...